Przepraszam za jakość zdjęć, ale były robione telefonem.
Nie wiem jak nazwać dekorację Nr. 1 bo drzewkiem to nie jest, ale osoba która otrzymała owe cudo bardzo się ucieszyła;) Pierwszy raz robiłam "nie drzewko". Myślę, że pomysł był dobry;)

Nr. 2 to typowe już drzewko kwiatowe w kolorze ciemnego fiolety, osobiście bardzo mi się podoba. Pasowało by mi do salonu, ale jak to mówią "szewc w dziurawych butach chodzi" i Ja jeszcze nie miałam okazji zrobić sobie drzewka.... Mam nadzieje, że to nadrobię;)
Muszę zaznaczyć, że motylki, które zdobią moje kwiatki są również wykonane własnoręcznie;)
Obie prace są wspaniałe!:) Kochana wyłącz weryfikację obrazkową, lepiej się będzie komentować:)
OdpowiedzUsuńHmmm... A jak to się robi bo Ja jeszcze tutaj wszystkiego nie ogarniam:(
OdpowiedzUsuńPiękne te drzewka! Takie wypracowane ;) i cudne kolory...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie,
Karolina
Piękne... kolory dobierasz perfekcyjnie :) i te donice rewelacja oczywiście ciekawi mnie również ten motylek :)
OdpowiedzUsuńMotylek jest z białej organzy.
OdpowiedzUsuń